Kiedy przyjechałam w Bory, musiałam się nauczyć wielu borowiackich słów, żeby tych ludzi zrozumieć. Nie było to trudne, znaczenia wielu słów można się było łatwo domyślić. Inaczej jest z językiem kaszubskim. Zrozumieć Kaszuba bez słownika- oj to nie jest już takie proste. Nie dziwi więc fakt, że kaszubski został uznany za odrębny język.
Kiedy przejeżdżamy przez Szwajcarię Kaszubską, mijamy miejscowości z tablicami w dwóch językach : polskim i kaszubskim. Kaszubszczyzna w Polsce jest językiem regionalnym. Jest jedyną pozostałością słowiańskich dialektów pomorskich. Kaszubi bardzo dbają o kultywowanie swojego języka i pewnie dlatego przetrwał on do dziś. I przetrwa jeszcze dłużej, bo po nadaniu mu w Polsce statusu prawnego powstało wiele szkół, w których naucza się kaszubskiego.
Najbliższą nam terytorialnie taką szkołą jest Liceum Kaszubskie w Brusach, powstałe w 1991 roku, połączone w 2004 roku z innymi szkołami i przekształcone w Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych. Dla mnie jest to taka ciekawostka kulturowa, że można maturę zdawać w języku kaszubskim. Obecnie kaszubskiego uczy się w szkołach ponad 17 tyś uczniów. Również na Uniwersytecie Gdańskim wprowadzono specjalność nauczycielską- Kaszubistykę.
Kaszubi mają swoje pismo- własny alfabet. I, wierzcie mi, tekstu kaszubskiego bez tłumacza nie zrozumiecie. Ten alfabet ułożył w 1879 roku Florian Ceynowa. Oddaje on bardzo dobrze cechy fonetyczne mowy kaszubskiej.
Poniżej kilka kaszubskich wyrazów. Faktycznie, przyznać trzeba że to całkiem odrębny język.
belni- piękny
białka- kobieta, żona
bjegas- wahadło zegara
bomelk- łańcuszek przy zegarku
bożok- zadatek
camer- pień drzewa
charna- pasza
chvatkji- szybki, zwinny
cigło- dyszel
cnjik- nos
dana- świerk
dejadej- potrzebować mimo wszystko
del- deska
dina- wydma
doka- mgła
dravo- szybko
grzem- hałas
halac- przynieść
gvesno- pewnie, właśnie
jankorka- zawziętość
jochen- niedostatek wiosenny w gospodarstwie
juńc- młody byk
kavel- los
kjezrov moltech- szczególna uczta
kłobuk- kapelusz
ko- przecież
komuda- mglistość, półmrok
korbac- opowiadać
krampe- kurczę
leno- tylko
mjirza- narzeczony
pińdel- tłumok
podchlastnjica- prześcieradło
Oj, wystarczy już. Kaszubski to jest naprawdę język obcy. Dobrze, że chociaż gramatyka jest zbliżona do polskiej. Ale słówek trzeba by się nauczyć. Bez tego Kaszuba nie zrozumiemy.
Comments are closed.