Sposoby na komary

Wybaczcie, że tyle piszę o pogodzie, ale w przypadku rolnika to chyba norma. Tutaj po prostu wszystko kręci się wokół tematu pogody. No i dzisiaj trochę o tym napiszę, ale nie tylko. To co nam dokucza latem to na pewno, a może przede wszystkim komary. Macie jakieś sposoby na komary?

W tej chwili jest ich u nas niewiele, bo aura rzeczywiście im nie sprzyja, ale niech no tylko trochę popada… Czym się smarować, pryskać, żeby się przed nimi ochronić? Ja oczywiście stawiam na naturalne środki. Nie tylko ze względu na alergię w mojej rodzinie, ale ogólnie zdrowie. Czego więc nie lubią komary?

 

Można tu wymienić melisę, rozmaryn, trawę cytrynową, lawendę, goździki, geranium, eukaliptus, czosnek, anyż a także bazylię. Założę się, że niejeden z was wymieniłby jeszcze inne sprawdzone środki.

Ja z tych wszystkich najbardziej poleciłabym geranium. Macie je w domu? Jeżeli nie, to jak najszybciej postarajcie się o sadzonkę od jakiejś cioci albo koleżanki. Świeże listki są niezawodne na ból ucha. No, ale nie o uchu tym razem. Bierzemy taki listek, rozcieramy w dłoniach i smarujemy odsłonięte miejsca na ciele. Ale z geranium można też zrobić nalewkę.

Nalewka z geranium:

Kroimy drobno kilka młodych listków geranium, w rzucamy do ciemnej butelki i zalewamy wódką. Odstawiamy na co najmniej 10 dni. Taką miksturą możemy spryskać ciało.

Jeżeli jednak nie mamy czasu bawić się w przyrządzanie nalewki, można zaopatrzyć się w olejki eteryczne. Taki olejek dobrze jest rozcieńczyć i dopiero wtedy się nim spryskiwać. Dla mnie niezawodny jest zwykły waniliowy olejek do ciasta. Wanilia też świetnie odstrasza komary. Moja znajoma Aneta takie olejki dodaje do mycia podłóg i ostatniego płukania firanek. Też niegłupi pomysł. Nie dość, że od tego zapachu uciekają komary, to dla nas przyjemnie pachnie w całym domu.

A tak wracając do pogody to już zaczynamy się martwić. Dziś bardzo się co prawda zachmurzyło i ochłodziło, ale nie spadła ani jedna kropla deszczu…

, , ,

Comments are closed.