Czy mój kot jest głuchy?

Kici, kici, kici- wołam ją i wołam, a moja Amber nie przychodzi. Chciałam pochwalić się moją piękną koteczką przed gośćmi, ale ona oczywiście gdzieś znikła. Cóż, koty przecież chodzą swoimi drogami. Wobec tego pokażę moim gościom ogródek. I tutaj zaskoczenie- między grządkami, rozciągnięta na całą długość wygrzewa się w słoneczku moja Amber. Spojrzała na mnie leniwie i nawet nie raczyła się ruszyć gdy przechodziliśmy przez ścieżkę, na której leżała. Czy mój kot jest głuchy? A może nie rozpoznaje głosu swojego właściciela?

 

Zaczęłam się nad tym zastanawiać, jako że koty to naprawdę zagadkowe zwierzęta. No i trafiłam na artykuł, który mi chyba wiele wyjaśnił.

Otóż kot doskonale zna głos swojego pana. O, przepraszam, jakiego ‘pana’ przecież to on jest tutaj panem! I tak się właśnie zachowuje. Co z tego, że go wołasz? Co go to obchodzi, że jego ‘służba’ gardło sobie zdziera? On słyszy, ale normalnie ma to w nosie. Przyjdzie ewentualnie wtedy, gdy spodziewa się czegoś do jedzenia i to tylko pod warunkiem, że ma na to akurat ochotę.

 

Kiedyś myślałam, że koty nie reagują na swoje imię. Ale to od nas zależy, czy będą przybiegać na kici, kici czy na Pusia, Lusia albo Tiger. Trzeba je od początku do imienia przyzwyczaić. Jednak to, że znają swoje imię nie znaczy, że przybiegną na zawołanie. Ich reakcja, gdy słyszą głos właściciela, to co najwyżej poruszanie uszami, ewentualnie podniesienie głowy, ale niekoniecznie przybycie. Tutaj musi być naprawdę ważny powód.

 

Chociaż zauważyłam, że nie wszystkie koty reagują tak samo. Niektóre są bardzo przyjazne i biegną jak mnie tylko zobaczą i już z daleka włączają mruczenie. Są też takie, które od razu na ciebie wskakują. Ela miała takiego rudzielca. Kiedy tylko wyszła na podwórko, kotek już siedział jej na plecach. Mogła z nim tak chodzić cały dzień i zajmować się swoją pracą, a on siedział spokojnie jak kołnierz i starał się tylko utrzymać równowagę.

 

Och te koty, naprawdę niesamowite zwierzęta.

, ,

Comments are closed.