Pierwszy śnieg w Borach

Tego się nie spodziewaliśmy. Cały czas padał deszcz i było bardzo nieprzyjemnie, a tu nagle zaczęło pruszyć. I to dość mocno. Z początku wszyscy byliśmy przekonani, że śnieg zaraz zniknie, bo temperatura nie była zbyt niska, tak około zera ale i tak wszyscy się cieszyli. A śnieg padał coraz mocniej- pierwszy śnieg w Borach…

 

Tak mocno padał, że ośnieżył wszystkie drzewa, krzewy, trawy, domy, płoty, latarnie… Zwłaszcza las był przepięknie ośnieżony. Chcieliśmy robić zdjęcia ale po zmroku nie wychodziły zbyt dobrze. Postanowiliśmy więc sesję zdjęciową zostawić na następny dzień. Mieliśmy jednak obawy, że śnieg nie będzie tak długo czekał. Cóż zaryzykujemy…

 

Po obiedzie dzieciaki poszły, a raczej pobiegły lepić bałwana. Niektóre z tych ‘dzieciaków’ miały ponad 30 lat, więc bałwan osiągnął ze trzy metry wysokości. Ale mieli zabawę! Śnieg był tak mokry, że kurtki po tej wyprawie można było wykręcać.

 

Kolejny dzień zaskoczył nas jeszcze bardziej. Byliśmy bowiem przekonani, że do rana nie będzie śladu po śniegu a tutaj znowu zaskoczenie. Nie dość, że śnieg na nas poczekał, to jeszcze wyszło piękne słońce. Mogliśmy więc wyjść na długi spacer.

 

 

 

 

 

 

, , ,

Comments are closed.