Spacer po lesie

Zimno, zimno, temperatura w nocy spada poniżej zera. Chciałam uratować jeszcze jakieś kwiaty, ale w końcu dałam spokój. Czas je wszystkie wykopać i uporządkować ogródek. Dalie, begonie i inne, które nie znoszą mrozu- do piwnicy. A tu jeszcze winogrona wiszą na winorośli. No nie, za dużo tej roboty! Dziś powiedziałam sobie ‘dość’ i po prostu poszłam na spacer do lasu.

Las działa na mnie zawsze kojąco, a jesienią szczególnie. Pewnie przez te ciepłe, ujmujące kolory… Tylko dlaczego ta złota jesień jest taka krótka… A teraz po przymrozkach jeszcze szybciej liście opadną. Ale nie ma co narzekać. Dziś jest naprawdę cudowna pogoda. Słońce tak mocno świeci, że w jego promieniach jest naprawdę ciepło.

Tak połazić sobie po lesie bez celu i pozachwycać się jego niesamowitą magią zawsze odpręża. Nie ma już w zasadzie grzybów, więc nie muszę ich wypatrywać. Mogę za to swobodnie obserwować przyrodę nie chodząc z nosem przy ziemi. Chociaż zbieranie grzybów to też przyjemność. Ale na to trzeba poczekać do wiosny.

Jak cudownie- złoto u góry, złoto pod nogami- to się nazywa bogactwo! Prawdziwe bogactwo. Och, miałabym ochotę się w tych liściach wytarzać jak małe dziecko. Ale niestety, z wiekiem tracimy dziecięce szaleństwo i chęć do zabawy. Dorosła kobieta tarzająca się w liściach… to byłoby co najmniej dziwne, no chyba ma coś z głową. A tutaj jest po prostu morze liści…

Kiedyś przeczytałam gdzieś taką myśl „ Niektórzy ludzie są bardzo biedni- mają tylko pieniądze…”. No właśnie, co komu po pieniądzach, jak musi dla nich poświęcać każdą chwilę swojego życia? Życiem trzeba się cieszyć, ale trzeba znaleźć na to czas…

No niestety mój czas się kończy, muszę wracać do swoich obowiązków. Ale ten spacer po lesie odstresował mnie i dodał mi sił.

, ,

Comments are closed.