Chryzantemy

„Chryzantemy złociste w kryształowym wazonie, stoją na fortepianie…”- śpiewał przed laty Mieczysław Fogg. Te piękne kwiaty spotykamy wszędzie zwłaszcza teraz, jesienią, bo jesień to najodpowiedniejsza dla nich pora. Cóż, nie każdej roślince odpowiada upalne lato. Są też takie, które wolą chłodek, a nawet lekki mróz. I bardzo dobrze, bo dzięki temu mamy czym oko cieszyć również o takiej porze.

 

Utarło się, że chryzantemy to przede wszystkim kwiaty na cmentarz. Na pewno świetnie się nadają na przyozdobienie miejsc pochówku, ale przecież mogą zdobić także nasze ogrody i domy. W naszym kraju jednak cięte chryzantemy w domu to rzadkość. A przecież pan Fogg umieścił je na bardzo eleganckim miejscu i w wytwornym naczyniu. Musiały być zatem częstymi gośćmi w przedwojennych domach. Kilka lat temu opiekowałam się starszą panią na południu Niemiec. Ona zawsze miała w salonie świeże chryzantemy.

Chryzantemy pochodzą z Chin. Znane są tam od co najmniej 2500 lat. Do Europy sprowadzono je jakieś 300 lat temu. Kwiaty te należą do rodziny astrowatych. W krajach azjatyckich występuje podobno 50 gatunków tej pięknej rośliny, ale i u nas w Polsce spotykamy mnóstwo form i kolorów.

 

Najbardziej popularne są pełne chryzantemy o wielkich kwiatach, ale i te drobne spotyka się bardzo często. Drobne chryzantemy, które kupiliśmy na straganie, podobno można posadzić w ogrodzie. Niektóre mają szansę się przyjąć. Tak zrobiła Ela w zeszłym roku i teraz ma na rabacie piękną kulę obsypaną fioletowymi kwiatkami. Dlatego w tym roku chcę posadzić moje doniczkowe chryzantemy w ogrodzie. Zobaczymy czy się przyjmą, ale nawet gdyby się nie przyjęły, to i tak długo będą nas cieszyć swoim pięknem.

To, co mnie się najbardziej podoba w chryzantemach, oprócz ich pięknego wyglądy, to jest ich trwałość. Kwiaty cięte mogą się utrzymać w wazonie nawet 3 do 4 tygodni. Natomiast te w donicach możemy trzymać aż do ciężkich mrozów.

 

Chryzantemy nie są trudne w uprawie. Musimy tylko pamiętać o ich regularnym podlewaniu.

, , ,

Comments are closed.